Forum www.dedek.fora.pl Strona Główna www.dedek.fora.pl
sesja
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sesja NR 2 (podsumowanie)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dedek.fora.pl Strona Główna -> Sesja Krzysia / D&D / Podsumowania sesji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysiek




Dołączył: 13 Gru 2015
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:57, 06 Kwi 2016    Temat postu: Sesja NR 2 (podsumowanie)



Walka z czatownikami okazała się trudniejsza niż wam się zdawało, dla waszego dowódcy okazała się bardzo pechowa, trafiony własnym buzdyganem padł jak kłoda...., Po walce i Olga musiała drżeć o swojego zwierzęcego przyjaciela, który ledwie uszedł z życiem. Podmrok jak się okazuję nie jeden raz może was jeszcze zaskoczyć.

Po zabiciu 3 stworzeń reszta ranna uciekła w popłochu,

Wróciliście do przyczółku, gdzie po szczęśliwym przebudzeniu Glorina (któremu została blizna na czole) i dyspucie co się wydarzyło ruszyliście dalej po śladach.

Po kilku godzinach poszukiwań dotarliście do rozwidlenia, gdzie zdecydowaliście udać się za grupą w której szeregach były prawdopodobnie drowy (tak stwierdziła bacznie obserwująca ślady Olga).

Usłyszeliście z głębi korytarza cichy szept, jakby modlitwę, rozpoznaliście w nim mowę waszego pobratymca, pospiesznie ruszyliście za nim. Pełni obaw że będzie to podstęp wbiegliście do większej komnaty gdzie na środku znajdował się głaz do którego przykuta była postać nagiego i bardzo pokiereszowanego krasnoluda, gdy tylko się do niego zbliżyliście nieszczęśnik wybuchną, obryzgując was swoimi wnętrznościami.

Nagle z korytarz z przodu dobiegł mroczny śmiech oznajmujący że to dopiero początek zabijania,

Ruszyliście bez zastanowienia wpadając w grzyby zwane pochodniowcami, tym razem brawura Torhgala nie poszła na marne bo zarodniki, zapalone przez wyczarowaną płonącą toczącą się kulę trawiły tylko jego.

W następnej komnacie dostrzegliście źródło mrocznego śmiechu, był to wasz znienawidzony szary kuzyn w misternie tkanej czarnej szacie i wytatuowanej w białe wzory twarzy, trzymał w ręku liny które przytwierdzone były do gilotyn, w których znajdowali się dychający, zakneblowani krasnoludzcy pobratymcy, za jego plecami stał, opierający się o ścianę drow w szacie niczym pajęczyna,

Po krótkiej wymienię zdań postanowiliście się rozprawić z tą szumowiną, niestety poświęcając dwóch niewinnych krasnoludów. Kiedy zdawało się że Glorin trafi go celnie buzdyganem, w odsieczy niegodziwcowi ruszyli zakapturzeni, zamaskowani wojownicy cieni, dzierżący psioniczne ostrza,

Wasz dowódca okazał się dla nich trudnym celem i mimo jego otoczenia, dostali od was na tyle poważne obrażenia że zniknęli pod osłoną magii, cienia, lub tego dziwnego plugawego połączenia,

Ruszyliście dalej, w kolejnej komnacie odleźliście zaginiony patrol, niestety wszyscy jego członkowie zmienieni zostali w kamień, winowajcą ich losu okazał się dziwaczny wynaturzony stwór zwany Litem, który próbował was poskromić psioniczną mocą, Maradin znów okazał się wam łaskawy i szybko zmusiliście potwora do ucieczki.

Po wnikliwym przeszukiwaniu komnaty Mendri odnalazł tajemny korytarz, A Thorgal pułapkę z trucizną która zakaziła go jakąś osłabiającą go chorobą Razz

Poszliście nim by na końcu odnaleźć obozowisko którego się nie spodziewaliście. Początkowo myśleliście że to goblini mały obóz, po kilku minutach dzielnej walki okazało się że to obóz regularnej armii, w której szeregach są orki, ogry, a nawet elementale ziemi.

Musieliście zastosować tzw. taktyczny odwrót,

Niestety wasze wtargnięcie przyspieszyło ruch armii, która postanowiła was ścigać, uciekając tunelami dostaliście się do przyczółku, niestety stało się jasne, ze stanie się on ich celem, świst strzał i ryk wielu gardeł zielonoskórych istot ułatwił Glorinowi przekonanie załogi przyczółku by też pospiesznie ruszyli do Iltkazaru.

Podczas odwrotu musieliście stawiać jeszcze czoła dziwnym zamaskowany duergarom, którzy chcieli wykorzystać sytuację by zabić jak największą ilość waszych braci. Wtórował im mroczny śmiech i tekst ,,ILTKAZAR JEST JUŻ ZGUBIONE"

Dotarliście do zabezpieczonego korytarza przed murami waszej stolicy, jednak okazało się że jeden z zamaskowany ujawnił swoją tożsamość, ukazując swoją twarz która złudnie przypominała wam jednego z was. Co ciekawe magiczne zabezpieczenia korytarza prowadzącego do Iltkazaru nie działały na niego. Pułapki się nie uruchomiły.

Szybko staliście przed obliczem Rady, Gromi wątpił w prawdziwość zagrożenia, wierząc w potęgę obronną Iltkazaru.

Arak zaproponowała wam jak najszybsze wyruszenie z miasta i szukanie sojuszników, rozpoczynając od Złotych Krasnoludów z Wielkiej Rozpadliny.

O dziwo Glorin początkowo zgodził się bez zająknięcia, mimo że wszyscy mieliście spore obawy, przecież to złamanie prawa.

Ciekawą rozmowę przeprowadzili Chik i Tordin ze swoją matką, która prosiła o rozwagę i cierpliwość, obiecując że jeśli sytuacja okażę się bez wyjścia teleportuję was z miasta.

Punkt Doświadczenie:

Walki: 800 + 1000 + 400 + 250 = 2450,
Quest z Patrolem - 500

RAZEM - 2950 (gratuluje macie level jak dobrze liczę Smile )

Odgrywanie ( tym razem trochę mało było) - trudno ocenić, podobała mi się równa postawa Zimka i Sylwka, Filip musisz uważać by nie przesadzić z odgrywanie (nie zrobić z tego karykatury), Przemek widać postęp, ale wciąż poszukujesz jak ugryźć krasnoluda, Seba - niestety pamiętaj jesteś Praworządny Dobry i tak musi zostać Smile )

SESJA 3 PROLOG Razz

Glorin wyda nawet rozkaz który oznaczał błyskawiczne wyruszenie z miasta, jednak czas leciał, a w wciąż się wahaliście...

I te około 2-3 godziny zawahania doprowadziły do tego że z miasta bez przelewu krwi nie udało by wam się oddalić,

Dla większość z was była to dobra wiadomość, praworządność nakazuję wam respektowania istniejącego prawa bez względu na okoliczności (o czym niektórzy w emocjach zapomnieli - jesteście młodzi wybaczam)

W tym momencie czekacie na jutrzejszy dzień, kiedy to Rada zdecyduję co dalej, waszym głównym zadaniem jest zrobienie wszystkiego co możliwe w najbliższym czasie by panujący zgodzili się na coś więcej niż bezczynne czekanie.

PS. Mile widziane sugestie i pomysły na PW.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Krzysiek dnia Pią 0:25, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filip




Dołączył: 11 Gru 2015
Posty: 285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:57, 07 Kwi 2016    Temat postu:

czekamy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Krzysiek




Dołączył: 13 Gru 2015
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:03, 08 Kwi 2016    Temat postu:

aktualizacja

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.dedek.fora.pl Strona Główna -> Sesja Krzysia / D&D / Podsumowania sesji Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin