www.dedek.fora.pl

Krzysiek

Postanowiliście dość szybko zaatakować dziwne laboratorium drowów….

Na początku ataku musieliście przetrwać atak Driderów, które miotały w was błyskawice,

Kiedy wydawało się że to wasz jedyny problem, pojawił się czarny mroczny pająk, który miotał w was dziwną pajęczyną, która powodowała wasze zakłopotanie. Zaczęliście się atakować i postępować w sposób irracjonalny. Walka z sekundy na sekundę przybierała niekorzystny obrót. Niestety podczas walki część z was usypiała od bełtów . W pewnym momencie pojawiły się drowy na waszych plecach. Dość szybko znaleźli się przy was. Jeden z nich chwycił śpiącą Olgę. Ostrzegał was że ją zabiję. Wy wiedząc że niewola w rękach waszych zaciekłych wrogów równa się śmierci walczyliście dalej. Kluczowym wydarzeniem walki było krwawe zabicie Torghala przez Tordina. Który biły go z młota bez opamiętania, w końcu rozwalając mu czaszkę w drobny pył. Mimo potężnych czarów waszego dowódcy , i zabiciu waszych przeciwników, twierdza drowów została nietknięta. Jedynym ratunkiem było wycofanie się.

Wróciliście do Iltkazaru w bardzo smętnym nastrojów.
Po wzruszającej rozmowie z Gromim, który przyznał się do błędu i oddał hołd poległym, poszliście przygotować się do pogrzebu.
Odbyła się ceremonia pogrzebowa, która miała taki przepych i przebieg, o którym mogliście tylko słyszeć w opowieściach. Pierwszy raz w historii ludzka istota otrzymała zaszczyt pochówkowy równy krasnoludowi.

Olga i Thorgal już na zawsze zostaną zapisani w historii Itkazaru. Ku chwale Iltkazaru !!! Na Thorgala, Na Olgę !!!, Śmierć wrogą Iltkazaru !!! niosło się długo po ich śmierci.

Gromi dał wam wolną rękę w decyzji co zrobicie dalej, opowiedział wam że Norak i Duriak, złote krasnoludy które uwolniliście bardzo zabiegały o kontakt z wami i wyraziły chęć pomocy wam.

PD -

Walki - 1540,

Odgrywanie - 500

RAZEM - 2040